Dziewczynka spała tylko przez jakąś godzinę. Gdy wstała z łóżka szybko się spakowała, ubrała i wyszła do szkoły.
Po dojściu była nie przytomna na lekcjach i w tym na sprawdzianie z języka polskiego. Nauczycielce się to nie podobało, więc bez żadnego zastanowienia zadzwoniła do rodziców Janet. Do szkoły przyszła zaniepokojona matka, gdyż Jems nie mógł wyjść z pracy. Mary po rozmowie z wychowawczynią wróciła z córką do domu. Mama Janet kazała jej iść do swojego pokoju, odrobić lekcję i kłaść się spać, ponieważ dowiedziała się o braku wczorajszej pracy domowej. Dziewczynka po wejściu do domu była bardzo zdenerwowana, gdyż przypomniała jej się prośba chłopca. Zauważyła, że w swoim pokoju nie ma nic ostrego, więc poszła do łazienki. Znalazła w szafce brzytwę Jemsa i szybko poszła do siebie. Na korytarzu biegnąc wpadła na mamę. Chowając jak najszybciej ostry przedmiot do kieszonki sukienki. Skaleczyła się, ale nie pokazała tego Mary. Spojrzały na siebie i matka spytała się jej:
- Odrobiłaś już lekcję, że po domu biegasz?!
- Nie mamusiu, byłam w łazience i śpieszyłam się do pokoju, aby je jak najszybciej zrobić...
- W takim razie zaraz przyjdę i ci pomogę. Tylko powieszę pranie
- Dobrze będę czekać w swoim pokoju.
Janet powoli podeszła do rogu korytarza i ponownie zaczęła biec. Jak była przy łóżku rozpruła lekko misia i schowała brzytwę.
Wyjęła zeszyty usiadła przy biurku i spokojnie odrabiała lekcję. W połowie drugiego zadania weszła Mary. Pomagała jej z lekcjami i gdy skończyły zeszły na kolację.
Po dojściu była nie przytomna na lekcjach i w tym na sprawdzianie z języka polskiego. Nauczycielce się to nie podobało, więc bez żadnego zastanowienia zadzwoniła do rodziców Janet. Do szkoły przyszła zaniepokojona matka, gdyż Jems nie mógł wyjść z pracy. Mary po rozmowie z wychowawczynią wróciła z córką do domu. Mama Janet kazała jej iść do swojego pokoju, odrobić lekcję i kłaść się spać, ponieważ dowiedziała się o braku wczorajszej pracy domowej. Dziewczynka po wejściu do domu była bardzo zdenerwowana, gdyż przypomniała jej się prośba chłopca. Zauważyła, że w swoim pokoju nie ma nic ostrego, więc poszła do łazienki. Znalazła w szafce brzytwę Jemsa i szybko poszła do siebie. Na korytarzu biegnąc wpadła na mamę. Chowając jak najszybciej ostry przedmiot do kieszonki sukienki. Skaleczyła się, ale nie pokazała tego Mary. Spojrzały na siebie i matka spytała się jej:
- Odrobiłaś już lekcję, że po domu biegasz?!
- Nie mamusiu, byłam w łazience i śpieszyłam się do pokoju, aby je jak najszybciej zrobić...
- W takim razie zaraz przyjdę i ci pomogę. Tylko powieszę pranie
- Dobrze będę czekać w swoim pokoju.
Janet powoli podeszła do rogu korytarza i ponownie zaczęła biec. Jak była przy łóżku rozpruła lekko misia i schowała brzytwę.
Wyjęła zeszyty usiadła przy biurku i spokojnie odrabiała lekcję. W połowie drugiego zadania weszła Mary. Pomagała jej z lekcjami i gdy skończyły zeszły na kolację.