piątek, 6 lipca 2012

Rozdział #2.

     I tak to się zaczęło  cz.1

     Rano dalej w głębi duszy dręczyła mnie ta sytuacja lecz nie dawałam tego po mnie poznać. Noc miałam dość kiepską miałam dziwne sny związane z książką którą kupiłam wczoraj.
     Zaraz po podniesieniu z łóżka poszłam do toalety wziąć prysznic. Cały czas miałam wrażenie że ktoś mnie obserwuje. Gdy stanęłam pod prysznicem spojrzałam w stronę lustra, a w nim zobaczyłam odbicie nieznanej mi dziewczynki. Wystraszyłam się ale myślałam logicznie, przetarłam oczy a gdy spojrzałam po raz kolejny już jej tam nie było. Wyszłam do mamy pożegnać ją przed  wyjściem, ponieważ na czas moich urodzin jako że mi ufa jedzie do babci na jakieś 2 dni. Gdy zeszłam zapytałam:
  -Mamo na ile jedziesz do babci i za ile ?
  -Wiesz pewnie babcia powie żeby dać ci spokój i odpocząć więc wypuści mnie za jakiejś trzy lub cztery dni.-Uśmiechnęła się do mnie i mówiła dalej- To tak w kuchni zostawiłam Ci trzysta złotych, mam nadzieje że wszystkiego nie wydasz, ale jeśli to zrobisz to trudno nic się nie stanie. To tak jeszcze kilka spraw więc jak wrócę to ma nic nie być ziszczone, mam nie słyszeć od sąsiadów że byliście głośno, Kamira i Kalolina mogą nocować .
  -Dobrze mamo.
  -Elva Liczę na Ciebie. Ufam Ci i masz odbierać wszystkie telefony ode mnie.
  - Dobrze będę odbierać.
  - To ja jadę, czy poczekać aż twoje koleżanki przyjdą?
  -Nie musisz jeszcze sobie poczytam.
  -To ja jadę papa całusy.
  -Cześć.
Gdy mama wyszła Zamknęłam drzwi i zadzwoniłam po Kamirę oraz Kaloloinę, że mogą przyjść wcześniej nie chciałam sama siedzieć a szczególnie po tej nocy. Gdy to zrobiłam poszłam do pokoju. Zajrzałam do książki którą kupiłam wczoraj. Gdy ją otworzyłam przeszedł mnie dziwny dreszcz. Spojrzałam na pierwszą stronę i zobaczyłam że nie ma na niej nic, prócz jednej małej czaszki na środku strony. Przekartkowałam książkę dokładnie aby zobaczyć czy nie przepłaciłam bo przecież mogłam wybrać inną książkę jako drugą gratis. Kartkowałam ją i w końcu ujrzałam fotografię małej dziewczynki. Ta twarz wydawała mi się znajoma, potem przypomniał mi się dzisiejszy poranek i dziewczynka w lustrze. To była właśnie ona! Nagle usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi, szybko odłożyłam książkę na bok i pobiegłam otworzyć. Stała tam tylko Kamira.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz